Ptasi tydzień
W ostatnich dniach przeżyliśmy ptasi zawrót głowy - dwa dzięcioły w ciężkim stanie, młoda sierpówka, jednodniowy bażancik...a to dopiero początek!
Ptasia "inwazja"
Do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt nieprzerwanym strumieniem napływają potrzebujące pomocy - głównie pisklęta i podloty. Ostatnie burze, deszcze i porywisty wiatr "wyrzuciły" z gniazd maluchy lub rzuciły z impetem o ziemię niedoświadczonymi podlotami. Telefon się urywa, radzimy, doradzamy, szukamy alternatyw.
Ale nie tylko pisklęta i podloty trafiły do nas w ostatnich dniach - dwa dzięcioły, duży i zielony, przypłaciły życiem odpowiednio kolizję z szybą okienną i kolizję z autem. Mała sikoreczka złamała skrzydło i doznała licznych obrażeń wewnętrznych również po uderzeniu w szybę okienną... APELUJEMY - macie duże okna - naklejcie nalepki ostrzegające ptaki, zawieście odstraszające paski, koraliki, itp. Ocalicie niejedno życie!
Poza nimi - podlot drozda śpiewaka - osłabiony, wyziębiony, rodzice nie przylatywali do niego. Trzeciego dnia Państwo zdecydowali się przywieźć go do nas - w ostatniej chwili - konieczne było zastosowanie płynoterapii, był tak odwodniony i wycieńczony. Do tego jednodniowy bażancik przyniesiony przez kota... :(
Prosimy o wsparcie działań ośrodka - nie pobieramy obowiązkowych opłat od osób przywożących zwierzęta. Wszyscy dzicy podopieczni są na naszym utrzymaniu, zależni od Waszych dobrych serc.