Udało się! Wreszcie jest!
Wciąż przecieramy oczy ze zdumienia, ale to prawda - pierwszy etap naszej zbiórki na inkubator zakończony i ten niezbędny, wymarzony sprzęt jest już w naszej siedzibie!
Sprzęt na wagę złota
Był czas, że wątpiliśmy w sukces zbiórki. Czuliśmy się bardzo niezręcznie za każdym razem, gdy udostępnialiśmy ją z prośbą o wpłaty - wiemy, że każdemu jest teraz ciężko. Jednocześnie wciąż przybywały do nas ptaki, czasem bardzo młode pisklęta, dla których ten sprzęt był niezbędny. Podobnie w przypadku młodych, jeszcze ślepych jeży czy wiewióreczek.
Nadzieja dla dzikich sierot
Pewnego ranka, gdy nasza wolontariuszka sprawdziła stan zbiórki, oniemiała. Ktoś o ogromnym sercu dokonał dużej wpłaty, która w połączeniu z zebranymi wcześniej datkami umożliwiała nam zakup inkubatora. Ogromna radość, kontakt z hurtownią i...jest!
Bezcenne wsparcie ludzi o wielkich sercach
Teraz każda trafiająca pod naszą opiekę sierotka - czy to ptasia, jeżowa, czy wiewiórkowa -ma u nas zapewniony bezpieczny kącik w profesjonalnym sprzęcie utrzymującym stałą temperaturę i wilgotność. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie WY! Każda złotówka, udostępnienie, każda forma wsparcia sprawiła, że dziś możemy lepiej pomagać tym, którzy sami nie poproszą o pomoc. Brak nam słów by wyrazić radość, która nam towarzyszy. Takie sytuacje wracają nam wiarę w ludzi i pomagają uwierzyć, że nie jesteśmy sami.
Walka trwa dalej
Dlaczego zbiórka wciąż jest aktywna? Od początku docelowo zbieraliśmy na dwa sprzęty - jeden do siedziby Fundacji, w Błędowie, drugi do naszej ptasiej wolontariuszki pod Warszawą, gdzie często łatwiej Wam dostarczyć maluchy. Jeśli zechcecie wesprzeć zakup drugiego inkubatora złotówką - będzie nam niezwykle miło.